Jak zagospodarować przestrzeń, aby było nam wygodnie oraz, aby móc bezpiecznie pielęgnować i wspomagać rozwój naszych dzieci?

Zanim nadejdzie ten długo wyczekiwany dzień i maleństwo pojawi się po drugiej stronie brzucha, przyda się dobrze przemyśleć i przygotować przestrzeń domową. Ułatwi nam to i zapewni bezpieczeństwo, podczas codziennych rutynowych czynności (pielęgnacyjnych ,karmienia ,”zabaw kolankowych” a z czasem coraz bardziej złożonych dziecięcych akrobacji).

Główne miejsca, na które powinniśmy zwrócić uwagę to:

  1. Miejsce do kąpieli
  2. Miejsce do przewijania
  3. Miejsce do karmienia
  4. Miejsce do snu
  5. Miejsce do zabawy

Zacznijmy od kąpieli. Jeśli są sprzyjające warunki, warto kąpać malucha w łazience i tam wykonywać pełną pielęgnacje, łącznie z ubieraniem. W łazience najłatwiej będzie nam zapewnić optymalną temperaturę, aby maluszkowi nie było zimno (co mogłoby wywołać niezadowolenie i złe skojarzenia z kąpielą). Rady radami, a życie życiem 🙂 Jeśli nie mamy takiej możliwości, staramy się zapewnić maluszkowi, jak najwięcej komfortu i po kąpaniu pielęgnujemy w innym pomieszczeniu (w którym najlepiej by było, żeby na ten czas było cieplej). Pamiętajmy, żeby wszystkie potrzebne rzeczy mieć pod ręką, abyśmy całą swoją uwagę mogli nakierować na maluszka. Pomocne, zwłaszcza podczas pierwszych kąpieli, jest włożenie pieluchy tetrowej do wanienki/wiaderka, aby móc nią otulić ciało dziecka i sprawić, by kąpiel była bardziej komfortowa. W wiaderku kąpielowym pozycja, którą przyjmuje bobas jest pozycją zgięciową, czyli fizjologiczną dla takiego maluszka. To może dać mu więcej poczucia bezpieczeństwa. W wanience, jednak mamy większą swobodę ruchu i możliwość zmiany pozycji (pamiętajmy tylko o pewnym, stabilnym chwycie oraz o tym, aby ruchy wykonywać powoli i płynnie, cały czas swoim głosem i mimiką zapewniając maluszka, że to wspaniała „zabawa”). Ważne jest też, żeby pamiętać o tym, by nie wybierać pory kąpieli, gdy maluch jest głodny lub bezpośrednio po jedzeniu (optymalnie około 45 min ) , a także, gdy jest bardzo zmęczony (zostawi mu to złe skojarzenia z tą czynnością). Temperatura wody początkowo powinna być wyższa i wynosić mniej więcej temperaturę ciała, z czasem staramy się ją obniżać, zwłaszcza u dzieci, które planujemy zapisać na zajęcia” oswajania z wodą” na basenie.

Po kąpieli czas na pielęgnację, przewijanie i ubieranie. Tutaj przechodzimy do kolejnego miejsca na naszej mapce 🙂 Tak jak już wcześniej wspominałam, nie musi to być przewijak, może to być jakiekolwiek miejsce , w którym możemy wygodnie i w ciepełku dokończyć czynności pielęgnacyjne. Warto by było to stałe miejsce, gdzie mamy pod ręką wszystkie potrzebne akcesoria. Jeśli jest to miejsce na wysokości, należy bezwzględnie pamiętać, aby malucha nawet na sekundę nie zostawiać samego, ponieważ taki osesek, również może nas zaskoczyć i jakimś cudem zmienić swoją lokalizację !!! Nie powinniśmy nic ustawiać za główką dziecka, aby nie zachęcało go to, do odginania głowy i ciała w tył. Jeśli mamy jakieś pojemniczki, pudełeczka, pieluchy pamiętajmy, żeby nie układać tego po jednej stronie na stałe, ponieważ będzie to dość mocnym bodźcem wzbudzającym zainteresowanie daną stroną. Najlepiej, aby dojście do dziecka mieć z każdej strony. Pamiętajmy, by wszelkie ruchy wykonywać pewnie (na tyle na ile to możliwe 🙂 ) , spokojnie i w miarę możliwości powoli i płynnie, cały czas nawiązując kontakt i mówiąc maluszkowi, co robimy lub po prostu rozmawiając z nim 🙂 Przy przewijaniu i ubieraniu starajmy się malucha przetoczyć zarówno na prawy jak i lewy bok i na chwilkę się na nim zatrzymać i pozwolić odczuć mu jego ciało w tej pozycji. Oczywiście pamiętamy, aby przy przewijaniu nie podciągać maluszka za nóżki w górę tylko unosić pupę przez zgięcie w kolankach i biodrach.

Karmienie, czyli jedna z najintymniejszych czynności, budujących niesamowitą więź rodzica z dzieckiem. Potrafi być piękne, ale też czasami bywa niesamowicie trudne i frustrujące. Jeśli bardziej będzie do Ciebie przemawiać drugie określenie karmienia, to wywołujące negatywne emocje, nie zastanawiaj się długo i szukaj w swojej okolicy polecanego doradcy laktacyjnego (to naprawdę potrafi zdziałać cuda…a badanie malucha i cenne wskazówki przekazane w odpowiednim momencie, z pewnością mogą uratować nie jedną „mleczną drogę” ). Z premedytacją napisałam rodzica, bo sposób karmienia, każdy z nas ma prawo wybrać sam, według własnych uczuć i przekonań. Karmienie piersią dotyczy siłą rzeczy matek, jest wymagającą czynnością dla organizmu zarówno fizycznie, jak i emocjonalnie. Natomiast karmienie butelką pozwala na nawiązywanie więzi również z tatą lub nawet babcią, ciocią czy innym członkiem rodziny. Bardzo ważne jest, aby podczas karmienia osiągnąć jak największy komfort zarówno dla karmionego, jak i karmiącej/ego. Dlatego warto pomyśleć o wygodnym fotelu lub miejscu na kanapie oraz pomocach takich jak poduszki „rogale” do karmienia, które pomogą nam dobrze spozycjonować malucha. Warto zadbać o nastrój, aby był to czas wyciszenia i odcięcia od innych bodźców. Jeśli kobiecie tak najwygodniej, piersią może karmić również na leżąco. Bardzo ważną rzeczą, zwłaszcza, jeśli chodzi o karmienie butelką jest zmienianie stron podczas karmienia (w przypadku piersi jest to bardziej logiczne), aby dziecko potrafiło pić z obu stron i nie utrwalało sobie asymetrycznego ułożenia ciała. Butelką możemy karmić również w pozycji jak do „zabaw kolankowych”, będąc z dzieckiem twarzą w twarz i podając butelkę na wprost. Nie powinno się karmić butelką układając dziecko płasko na pleckach!!!

Nasz kolejny przystanek to miejsce do snu. Według zaleceń maluszek do minimum pół roku powinien spać w jednym pomieszczeniu z rodzicami, aby mieli nad nim większą kontrolę. Jeśli chodzi o łóżeczko, łóżeczko dostawne lub inne dostępne formy, istnieje dowolność i powinniśmy podążać za potrzebami swoimi i maleństwa. Jeśli potrzebuje bliskości, najlepiej dla niego będzie, jeśli ją dostanie i będzie mogło spać blisko mamy. Optymalnie byłoby, aby do łóżeczka można było dojść z obu stron, jeśli jest to łóżeczko dostawne, to albo powinniśmy zmieniać strony łóżka, albo ułożenie malucha w łóżeczku. Dobrze też doradzić się odnośnie materacyka, aby miał odpowiednią twardość (najlepiej jeśli materacyk jest nowy i nie ma odgnieceń po poprzednim użytkowniku). W łóżeczku nie powinno być nic poza materacykiem, aby zapobiec nieszczęśliwym wypadkom np. zespołowi śmierci łóżeczkowej. Pamiętamy o tym, że gdy dziecko staje się bardziej mobilne, zaczyna się obracać, przyjmuje pozycję czworaczą, łóżeczko od razu opuszczamy na niższy poziom. Maluszki nie powinny spać na poduszkach, a w pierwszym roku życia bardziej sprawdzają się śpiworki lub „oddychające” kocyki niż wszelkiego rodzaju kołderki. W sypialni lub pokoiku malucha optymalną temperaturą do snu jest około 19-20 stopni, należy kontrolować też wilgotność powietrza. Jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju zabawki, karuzelki mocowane na ramie łóżeczka, pamiętajmy, by wieszać je na wysokości pępka dziecka, a nie na wysokości jego główki, aby mogło sobie je swobodnie obserwować i z czasem wyciągać do nich rączki i nóżki (nie wyginając się przy tym w łuk). Do spania nocnego, najlepiej wyłączyć wszelkie źródła światła, aby jakość snu była jak najlepsza. Szumiące zabawki stosujemy w razie konieczności, raczej nie powinno się ich używać jako regularnej formy usypiania.

Teraz coś co w moim przekonaniu jest bardzo ważne i niezbędne do prawidłowego rozwoju każdego malucha. Miejsce zabawy, poznawania świata i zdobywania nowych umiejętności- mata piankowa. Tak na prawdę możemy ją wykorzystywać już od samego początku. Na start nie musi być duża, ale stosunkowo miękka oraz o nieślizgającej się zbyt mocno powierzchni. Najlepiej nie nad wyraz kolorowa, bo w połączeniu z zabawkami, których na niej będzie przybywać, będzie dawała dziecku zbyt intensywne bodźce wzrokowe(często można znaleźć maty dwustronne, gdzie jedna strona jest bardziej, druga mniej kolorowa). Stanowisko do zabawy na początku nie potrzebuje zbyt wielu elementów, głównie rodzic i dziecko. Ewentualnie zabawki i książeczki kontrastowe oraz jakaś delikatna grzechotka. Najlepszej zabawy maluchowi dostarczą nasze ręce i kolana, dlatego pamiętajmy, żeby matę umieścić w miejscu, gdzie będziemy mogli wesprzeć wygodnie również nasze plecy. Z czasem zabawek i skarbów będzie przybywać, mata będzie się rozrastać, aż do momentu jak nasz mały eksplorator zacznie przeszukiwać pomieszczenia wzdłuż i wszerz 🙂

Mam nadzieję, że zawarte tu informacje będą dla Was pomocne i będą zbiorem cennych wskazówek.

Do „przeczytania” 🙂


Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *